Grudniowe mrozy na tyle schłodziły jeziora, że te odgrodziły się od świata pokrywą lodową. Śnieżny kożuch pokrywający tafle był o tyle łaskawy, że nie zahamował procesu przyrastania warstwy ludu na grubości. Kiedy poruszanie sie po lodzie było już w pełni bezpieczne stwierdziliśmy, że czas wyruszyć na łowy.
Dzień wcześniej jak to nakazuje nasza TEAMowa tradycja, spotkaliśmy się na wieczerzy wigilijnej. Po raz pierwszy od dawna udało nam się zgromadzić w jednym miejscu całą naszą ekipę. Był Adalin, Banio, Dżepetto, Ppp_1000, The_Animal, Ziomek i ja - Zwierzu. Był jeszcze jeden gość, na tyle sprytny, że nie zauważyliśmy kiedy nas odwiedził. Był nim Święty Mikołaj z workiem prezentów, które zostawił w skarpetkach.
Pierwszy lód dał nam wiele radości. Każdy z nas wyjął sporą ilość okoni. Miłym przyłowem były szczupaki, które pokazały jak pięknie potrafią walczyć również na wędkach podlodowych. Poza łowieniem na blaszki siadaliśmy też ze spławiczkami polując na białoryb. W cieplejsze dni, kiedy mróz nieco odpuszczał jeździliśmy zapolować na pstrągi. Tutaj największą klasę pokazał Ziomek, który wyjął pięknego "pięćdziesiątaka".
Zapraszam do przejrzenia zdjęć z naszych ostatnich kilku tygodni łowienia.
Początek marca przyniósł ocieplenie. Pokrywa lodowa przestała być bezpieczna a rzeki pstrągowe zaczęły przybierać w oczach. Na szczęście pod nosem mamy Odrę, która ustabilizowała swój stan. Nadczedł czas na nęcenie grochem klenio-jazi...
STRONA
GŁÓWNA => RELACJE
Z WYPRAW
|