Pierwszy dzień maja to tradycyjnie gonitwa za szczupakiem. Wraz z chłopakami postanowiliśmy zacząć sezon na starorzeczu Odry by wieczorem zapolować na Odrzańskie bolenie. Banio, the_animal i Ziomek zaliczyli tego dnia po wymiarowych szczupakach, ja się cieszyłem tylko niewymiarkami. Drugiego dnia maja powtórka - tym razem pojechaliśmy na bolenie. Do końca mój wyjazd był wielką niewiadomą, gdyż w nocy złapała mnie grypa jelitowa. Jednak tęsknota za holami była mocniejsza niż ból brzucha i stanąłem w rezultacie nad odrzańskim brzegiem. Chęci jednak czasem nie wystarczą. Z blisko 10 godzin spędzonych nad wodą łowiłem może z 10 minut. W pozostałym czasie spałem na piasku męcząc się z chorobą. Trzeciego maja się nie poddałem i mimo ogólnego osłabienia postanowiłem zapolować na szczupaki. Tym razem zapunktowałem a ciekawym przyłowem na szczupakową przynętę był boleń.
Dwa majowe weekendy spędziłem w mojej rodzinnej miejscowości testując nowe nabytki - silnik elektryczny i echosondę. Pierwszy weekend był rewelacyjny. Złowiłem sporo szczupaków, z czego największy miał 91 cm. Na deser upolowałem trzy spore okonie, największy z nich miał 44cm. Większość złowionych szczupakach miała ok. 50 cm. Z pewnością ryby te pochodziły z zeszłorocznych zarybień.
STRONA
GŁÓWNA => RELACJE
Z WYPRAW
|