Odra
- okolice Zielonej Góry
W
ciągu minionych dni udało mi się spędzić nad wodą dość sporo czasu.
Najpierw w sobotę byłem z Jackiem (ksywa z Pogawędek Wędkarskich
The_Animal) nad Odrą, oraz nad jez. Dąbie, w sobotę nad jez.
Wojnowskim a w środę z Przemkiem i Jackiem ponownie nad Dąbiem.
Sobotnie
łowy rozpoczęliśmy nad Odrą. Zanim przyjechał nad wodę Jacek, złowiłem
szczupaka pod wymiar. Później przez długie godziny nie
było brań, aż do późnego popołudnia, gdy znowu złowiłem szczupaczka.
Jacek w tym czasie obławiał starorzecze w poszukiwaniu polujących
na drobnicę szczupaczków. W przynętę co chwile biły mu małe
okonki. Raz miał mocniejsze przytrzymanie jednak ryba nie dała się
zaciąć.
Pod
wieczór zdecydowaliśmy, że jedziemy nad Dąbie. Każdy z nas
złowił po szczupaku.
Następnego
dnia pojechałem z Jackiem na Wojnowo. Szukaliśmy w ciemno sandaczy,
mieliśmy po kilka skubnięć z opadu, jednak nie były to brania do
zacięcie. Krótko przed wyjazdem Jacek zaciął sporego szczupaka.
Miał "na oko" ze 2,5-3 kg.
Kolejną
wspólną wyprawę zorganizowaliśmy w środę nad jeziorem Dąbie. Jacek
miał dwa brania - jednego szczupaka wyjął, Przemo również
złowił jednego szczupłego, ja miałem tylko jedno branie. Szczupak
dwukrotnie pudłował podczas ataku na przynętę. Moja w tym też wina,
bo drugie uderzenie było dość wyraźne i do zacięcia. Jednak wybity
ze skupienia po pierwszym ataku ryby nieco "zaspałem"
drugi atak.
Kilka
fotek z wypraw:
STRONA
GŁÓWNA
=> RELACJE
Z WYPRAW
|