grubyzwierz

   STRONA GŁÓWNA

   TEAM ZACHÓD

   ZŁÓW I WYPUŚĆ

   RELACJE Z WYPRAW

  RYBY DRAPIEŻNE

  KARPIOWANIE

  POD LODEM

   FILMY

   GALERIA

   ŁOWISKA

   GRY

   KUCHNIA

 

Łowienie szczupaków w jeziorze

STRONA GŁÓWNA => ŁOWIENIE DRAPIEŻNIKÓW

czytano

14686

razy

SZCZUPAKI Z JEZIORNYCH PŁYCIZN

Autor: Grubyzwierz Dodano: 29.11.201

Łowienie szczupaków w jeziorach to temat rzeka. W zależności od zbiornika można znaleźć tego drapieżnika w różnych częściach akwenu. Do moich ulubionych jeziorowych miejscówek należą strefy przybrzeżne takie jak trzcinowiska, grążelowe zatoki i podwodne łąki roślinności zanurzonej.

Łowiąc z łodzi używam wędki o długości 2,4m. Na kołowrotku klasy 4000 mam nawinięta plecionkę. To jest mój zestaw na szczupaki. Żyłek nie stosuję.

Trzciny gęste.

Obławiam je najczęściej z łodzi lub z pontonu. Kiedy skraj trzcin jest gęsty i dość zbity a jednocześnie graniczy z wodą o głębokości min. 1,2-1,5m to płynę zazwyczaj wzdłuż pasa trzcin a rzuty wykonuję w kierunku w jakim płynę. Przynętę staram się prowadzić ok. 0,5-1 metr od trzcin. Po zacumowaniu środka pływającego wykonuję pierwszy rzut na odległość kilku metrów. Z każdym kolejnym zwiększam dystans aż do ok. 20 metrów. Podnoszę wówczas kotwicę i płynę dalej. Często szczupaki stoją schowane w trzcinach i obserwują skraj trzcin. Takie miejscówki obławiam płytkoschodzącym woblerem prowadząc go w pół wody.

 

Innym sposobem na obłowienie takich miejscówek jest zacumowanie łodzi ok. 10m od pasa trzcin i rzucanie gumą na lekkiej główce tak, by przynęta lądowała przy samej granicy roślinności. Brania można się spodziewać już w trakcie pierwszego opadu.

 

Trzciny rzadkie.

Taką miejscówkę bardzo łatwo obławia się różnymi gumami. Ciężar główki dobieramy tak, by przynętę można było swobodnie przeprowadzić przez trzciny. Pamiętać należy, że przynęte która, haczy o trzcinę uwalniamy z zaczepu poprzez jednostajne podniesienie wędziska. W większości przypadków guma zostaje uwolniona. Natomiast gwałtowne szarpanie prawie zawsze kończy się wbiciem haka w łodygę trzciny co skutkuje przepłoszeniem drapieżnika. Łódkę cumujemy kilka metrów od trzcinowiska. W pierwszej kolejności obławiamy trzciny najbardziej wysunięte w głąb jeziora, przechodząc w dalszej kolejności do strefy bardziej schowanej.

Roślinność wynurzona.

Grążelowe zatoki obfitują w pożywienie dla białorybu. Za drobnicą podążają natomiast drapieżniki. Często schowane pod liśćmi grążeli czekają na nieostrożną rybkę. My wędkarze możemy to wykorzystać. Najczęściej łowię na gumy podane na bardzo lekkiej główce. Dzięki temu przynęte można poprowadzić wśród grążeli unikając zaczepów. Tak jak w przypadku trzcin - unikać należy gwałtownych szarpnięć przynętą. Innym godnym uwagi wabikiem jest spoon. Jego antyzaczepowa konstrukcja umożliwia spenetrowanie każdego zakamarka grążelowej miejscówki.

Łowienie w grążelowych zatokach jest bardzo ekscytujące. Szczupaki schowane tuż pod liśćmi grążeli atakują przynęte bardzo agresywnie przez co brania są bardzo widowiskowe. Ryby często wyskakują ponad powierzchnię wody dostarczając wędkarzowi wielu emocji.

 

Roślinność zanurzona.

Roślinność zanurzona często tworzy pod powierzchnią lustra wody prawdziwe podwodne łąki. Właśnie tam lubią się "paść" szczupaki. Takie miejscówki obławiam na dwa sposoby. Pierwszy z nich to prowadzenie woblera ponad roślinami. Schowane wśród łodyg szczupaki doskonale wychwycą ruch przynęty i przeprowadzą atak. Moimi ulubionymi woblerami są kilkunasto centymetrowe przynęty imitujące ukleje i płoć. Bardzo skutecznym sposobem na sprowokowanie drapieżnika do ataku jest przerywanie ściągania woblera co np. dwa obroty korbką. Wobler zastyga wówczas w bezruchu i powoli się wynurza. Atakujące szczupaki często wyskakują ponad wodę z woblerem w paszczy.

Drugim sposobem na obłowienie moczarkowych łąk jest prowadzenie gumy lub blachy na skraju otwartej wody i ściany roślin. Aby wyznaczyć granicę roślinności najlepiej posłużyć się echosondą a łódkę zacumować tak, by swobodnie obłowić wybraną przez nas strefę.

***

Strefa przybrzeżna to nie tylko szczupaki. Obok nich wśród trzcin lub grążeli żerują okonie. Nie raz zdarzyło się, że w szczupakowego woblera uderzył mi przyzwoity okoń.

STRONA GŁÓWNA => ŁOWIENIE DRAPIEŻNIKÓW