Smak
niektórych gatunków ryb można docenić dopiero po ich uwędzeniu.
Do tej pory wędziłem pstrągi, łososia, makrele i sielawę. Zdecydowanie najsmaczniejszymi
rybami z wędzarni są świeżutkie sielawy. Palce lizać! Łosoś też jest dobry, ale lepiej zrobić
z niego Grav Laxa. Zasada postępowania ze wszystkimi rybami jest w zasadzie
taka sama.
Składniki:
- świeże ryby, np: pstrągi, leszcze, sieje, sielawy
- woda (np: 5-cio litrowy baniaczek z hipermarketu)
- sół
kamienna lub jodowana
- 5 ząbków czosnku
- 3 liście laurowe
Ryby: rybki wypatroszyć i dokładnie wymyć
Solanka:
najlepsza solanka jest taka, że wrzucone do niej jajko kurze
pływa swobodnie dotykając czubeczkiem powierzchni wody. Aby zrobić
taką zalewę należy dosypywać do dowolnej ilości wody sól,
stale mieszając i obserwując jajko. Następnie wrzucić do niej czosnek
i liście laurowe. Układamy ryby w misce i zalewamy
naszą solanką. Rybki powinny się w niej moczyć 12-15 godzin. Po
tym czasie je wyciągamy wieszamy na specjalnych wieszakach i pozostawiamy
na ok. 3 godzinki do obeschnięcia. Po tym czasie wrzucamy je do
wędzarni. Początkowo wędzimy w dymie o temperaturze ok. 30
stopni (osuszanie), następnie można przejść do 50-55 stopni. Po ok. dwóch,
trzech godzinkach rybki powinny być uwędzone. Kto nie chce czekać
tak długo może wędzić rybki w dymie gorącym o temperaturze ok. 70
stopni. Ryby w sumie nam się upieką, ale i tak zdążą przejść dymem
na tyle, aby smakowały rewelacyjnie. Pamiętać należy, że najsmaczniejsze są ryby wędzone zimnym dymem przez dłuuugie godziny.
Uwędzoną rybkę podajemy ze świeżym
pieczywem.
SMACZNEGO
!!!!
STRONA
GŁÓWNA => KUCHNIA |